Każdy rodzic chce, jak najwspanialszej przyszłości dla swojego dziecka. By rozwijać jego inteligencję już w życiu prenatalnym włączają maleństwu Requiem Mozarta lub symfonie Beethovena. Spotykane matki zapewniają, że jest to podstawowy aspekt, jaki ma dać odpowiednie warunki rozwoju dla malucha.
Opracował: rhodesj
Na podstawie: http://www.flickr.com
Te informacje, nie zawsze mają jednak swoje uzasadnienie w badaniach naukowych. Efekt Mozarta, jak określono zjawisko, w jakie uwierzyła cała grupa rodziców nie wpływa na powiększenie inteligencji u potomka.
W momencie urodzin w naszym mózgu istnieją miliardy komórek nerwowych (neuronów) i połączeń pomiędzy nimi. W momencie dorastania, poznawania otoczenia i pozyskiwania nowych doświadczeń, owych połączeń tworzy się znacznie więcej i bywają coraz silniejsze. Malutkie dzieciątko doświadcza każdego dnia nowszych sytuacji, które mają duży wpływ na rozwój dziecięcego mózgu. Słuchana
muzyka pomaga tworzyć i wzmocnić połączenia pomiędzy neuronami bo nerwy, które współpracują z ośrodkiem
słuchu są wtedy aktywowane, abyśmy mogli cokolwiek słyszeć (na tej stronie).
Kliknij
ten link szkoła języka angielskiego nowy dwór mazowiecki! Tam znajdziesz pożyteczne fakty na ten temat, opisane w artykule.
Muzyka jest bodźcem, który wymusza aktywność mózgu, jako że są w nim receptory odpowiedzialne za odczuwanie i reakcję na dźwięk.
Być może słyszeliście o tzw. "efekcie Mozarta". Odkrył go naukowiec Alfred Tomatis, który używał muzykę do pracy z dziećmi z zaburzeniami mówienia i komunikowania. Naukowiec ten potwierdził że ucho jest organem nie tylko do słuchania, ale przede wszystkim organem, jaki naładowuje korę mózgową energią elektryczną. Owo pobudzanie kory mózgowej poprzez dźwięki niesie za sobą wiele bardzo dobrych dla człowieka aspektów, jak poprawienie koncentracji uwagi, wzrost kreatywności, poprawienie pamięci, ułatwienie uczenia się czytania i pisania, podwyższenie motywacji.